[VIDEO] Włoska sędzia zaszydziła z polskiej matki chcącej ratować dziecko przed samobójstwem! Patriot24.net zgłosił skargę na ohydne zachowanie sędzi Danieli Ronzani i jej asystenta Prezydentowi Trybunału w Treviso Aurelio Gatto! Powiadamiamy Ministerstwa!
- Sędzia po rozprawie pokazała swojemu asystentowi gest puknięcia się w głowę, naśmiewając się z polskiej matki Wiolety Wrzosek, walczącej o uratowanie życia, przetrzymywanemu we Włoszech, 12-letniemu synowi! Asystent sędzi drwiąco się roześmiał. W związku z zaistniałym faktem oboje nie mają moralnego prawa dalej prowadzić tej ciężkiej i dramatycznej dla Polki sprawy - uważa Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net, który natychmiast złożył pisemną skargę w tej sprawie do Prezydenta Trybunału w Treviso Dott. Aurelio Gatto a teraz powiadamia Ministerstwa obu krajów!
- Do tego skandalicznego zdarzenia doszło dziś, kiedy Wioleta Wrzosek opowiadała mi do kamery o dramacie rozprawy sądowej, z której właśnie wyszła około godziny 12:00 z Tribunale di Gustizia w Treviso z sali nr 506. Polka opowiadała mi, jak sedzię Danielę Ronzani zirytowała interwencja Polskiego Konsulatu. Mówiła też, że zdenrewował ją redaktor z Polski, z Patriot24.net, który chciał wejść na salę rozpraw - relacjonuje Robert Rewiński.
Polska matka relacjonowała też, że ze względu na oficjalnie opisane skłonności samobójcze jej 12-letniego syna uprowadzonego 2,5 roku temu z Polski do Włoch przez ojca, pracownice socjalne chciały dziś by dziecko wróciło jak najszybciej do polskiej matki - przekazuje Rewiński.
- Podczas tego wywiadu w pewnym momencie otworzyły się drzwi pokoju pani sędzi Danieli Ronzani i widząc Polkę mówiącą do kamery o swoim dramacie zaczęła się śmiać i szerokim gestem prawa reką puknęła się w głowę, uśmiechając sie do swojego młodego asystenta o imieniu Federico. Asystent też sie zaczął śmiać. Oboje zrobili sobie pośmiewisko z pragnącej uratować swoje dziecko, polskiej matki! - przekazuje Rewiński.
Podczas nagrania, które dołączamy do niniejszego tekstu zarejstrowany jest moment, kiedy Robert Rewiński informuje asystenta, że widział skandaliczny gest puknięcia się w głowę, który wykonała pani sędzia Daniela Ronzani.
- Kiedy mu to powiedziałem po angielsku, ten asystent w ułamku chwili zrobił się okropnie czerwony na twarzy. Nie zaprzeczył i natychmiast schował się do gabinetu pani sędzi, co zarejestrowała nasza kamera - przekazuje Robert Rewiński.
(Film jest w fazie obróbki technicznej i udostępniy go wraz z niniejszym tekstem kiedy będzie gotowy)
Zdjęcia sędzi Danieli Ronzani nie publikujemy, bo nie wyraziła zgody portalowi Patriot24.net na upublicznienie swojego wizerunku.
Redaktor Naczelny Patriot24.net natychmiast udał się do szefa Sądu w Treviso, Presidente Dott. Aurelio Gatto. Powstało ogromne zamieszanie jego w sekretariacie i okazało się, że Presidente nie przyjmie osobiście naszego Redaktora, w związku z zaistniałym skandalem. Sekretarka poprosiła, by opisać zdarzenie i przedłożyć w tej formie szefowi sądu.
Kiedy kończyliśmy pisanie skargi (dołączamy ją do niniejszego tekstu) i kiedy powiadomiliśmy sekretarkę, że sprawę przekazujemy do Ambasady Polskiej oraz Włoskiej w Rzymie i Warszawie. A także do Ministerstw Spraw zagranicznych Republiki Włoskiej i Rzeczypospolitej Polskiej, zrobiło się jeszcze większe zamieszanie. Na korytarzu pojawiła się zdenerwowana pani sędzia Daniela Ronzani, która podążyła szybkim krokiem do gabinetu Presidente Tribunale Dott. Aurelio Gatto - relacjonuje Rewiński.
- Chcę teraz zapewnić, że dodakowo powiadomimy o tym skandalu Ministerstwa Sprawiedliwości obu krajów prosząc o odniesienie się w kontekście dramatu Polki - dodaje Redaktor.
W naszym piśmie domagamy się też udzielenia odpowiedzi na pytanie czy Presidente Dott. Aurelio Gatto dopuści sędzię Danielę Ronzani do dalszego rozsądzania tej niebezpiecznej dla polskiego dziecka sprawy. I dlaczego uznała Wioletę Wrzosek za osobę z problemami psychicznymi, skoro w aktach prowadzonej przez nią sprawy o sygn. akt: RG 7600/2014 nie ma żadnego dowodu na to, że matka dziecka ma jakiekolwiek problemy natury psychologicznej czy psychicznej!
- Ta sędzia wiedząc dobrze, że polski 12-letni chłopiec potrzebuje lekarstwa w postaci powrotu do kochającej go polskiej matki zaleciła dziś wysłanie go na badania do neuropsychiatry! Odrzuciła wszystkie wnioski badań korzystnych dla polskiej matki ze strony trzech specjalistek ze służb socjalnych, które dziś były obecne na rozprawie. Więc teraz, po skandalicznym zachowaniu sędzi i jej asystenta, oczekuję jasnego stanowiska od Presidente Aurelio Gatto, jakie konsekwencje wyciągnie wobec tej sędzi i jej podwładnego Frederica - mówi Robert Rewiński.
Niniejszy tekst w jezyku włoskim jeszcze dziś ukaże się na portalu Patriot24.net i na stronie wlochy.patriot24.net
O dramacie Wioletty Wrzosek pisaliśmy w artykułach, które znajdują się poniżej. Dołączamy też materiiały fimowe, które w ostatnich miesiącach rejestrowaliśmy z jej udziałem. Wzięliśmy też udział razem z Krzysztofem Rutkowskim w programie Elżbiety Jaworowicz, która przejęła się dramatem Polki.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Przez wiele miesięcy Biuro Rutkowski, Telewizja Patriot24.net i NaszaWielkopolska.pl śledziły dramatyczną walkę pani Adrianny o odzyskanie córki uprowadzonej przez ojca wbrew sądowym nakazom. W tym czasie dziadkowie dziewczynki podejmowali różne formy protestu – pikiety pod sądem, apele pod Sejmem i kilkukrotne głodówki dziadka, który, choć czasem je przerywał, nigdy nie tracił nadziei na powrót wnuczki do matki. Jednym z najbardziej bolesnych momentów były urodziny, które dziewczynka mogła spędzić z mamą jedynie przez ekran telefonu.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?